|
[Page 547]
Przemowa autorstwa A. Boymfelda podczas odsłonięcia Tablicy Pamiątkowej w Rio de Janeiro
Tłumaczenie: Olaf Milan Jurek
Niedziela 25 października 1953 roku. Na odsłonięciu Tablicy Pamiątkowej na grobie męczenników społeczności żydowskiej Ostrowczan na cmentarzu Villa Rozali w Rio de Janeiro, przewodniczący Unii Ostrowieckich Krajan wygłosił następującą mowę:
Drodzy krajanie, z mojego rodzinnego Ostrowca, ze złamanymi sercami wznosimy nasze ręce na cześć nas samych, tych którzy byli nam drodzy oraz tych, których życie zostało nam odebrane wraz z jedną trzecią narodu żydowskiego przez hitlerowskie bandy morderców i ich pomocników. Ludzki język nie znalazł jeszcze odpowiedniego wyrażenia dla tej przerażającej eksterminacji sześciu milionów Żydów.
Nasz żal nie może zostać zapomniany i nie zostanie zapomniany. Za każdą osobę, która miała wtedy swoją wartość na zawsze zostanie wyryte w jej pamięci: „Pamiętaj co tobie zrobili naziści”.
My ostrowieccy ludzie nie możemy zapomnieć naszej zatrważającej straty.
Przez setki lat Ostrowiec był miejscem Tory, centrum żydowskim. Z Ostrowca światło Tory wypływało przez wielu geniuszy, nauczycieli i rabinów. Nasi rodacy żyli właściwym żydowskim życiem w Ostrowcu. Żydzi żyli po żydowsku, nie tylko podczas szabatu i świąt, ale przez cały tydzień. Tak jak każda mała linia, każdy róg, związki, kluby, domy nauki, stara ponad 400 letnia synagoga, pracownie krawieckie z tradycyjnymi czytnikami psalmów. Khejdery, hasydzkie pokoje modlitwy z ich duchowymi przywódcami jak Berl Roysenman, Kahyim Halpem (Khayim Lubliner), Berl Rozenstvayg (Berl Vevis), Yehoshua Kuperman, główni jesziwy Ayzik Mendl Balke, Yankev Mendl Goldfinger i z ich tradycyjnym stylem dmuchania w szofar, który zachwycał wszystkich.
Nie mogę zapomnieć o moim drogim przyjacielu Moyshe Ledermanie długoletniego przewodniczącego „Mizrakhi”, ulubieńca wszystkich członków, który z takim oddaniem zarządzał biurami członka rady, radnego i wiceprezydenta społeczności rady. Chciał znać dyspozycję każdego członka, szczególnie tego, który potrzebował pomocy. Członkowie Ostrowieckiego „Mizrakhi”, którzy robili zamieszanie mogli potwierdzić, że miałem dużo do powiedzenia o Ostrowcu. Było nas trzech wykonujących tę pracę: Moyshe Lederman, Yehoshua Kuperman i Iser Boymfeld.
Kto z was mógłby zapomnieć naszego oddanego kulturalno-duchowego członka „Mizrakhi”, Leybush'a Halstock'a jego wykłady o szatach z Perek, Mishnayos i Ayn Yakov przyciągały publiczność, która wypełniała miejsce spotkań „Mizrakhi” po brzegi i wtedy wykłady musiały zostać przeniesione do nowej czytelni.
Również nie możemy zapomnieć o naszych robotnikach, kowalach, rzeźnikach, woźnicach, tragarzach, rybakach, szklarzach, opiekunach wan, ślusarzach i jubilerach. Wszyscy z nich dołączali do żydowskich organizacji, związków, bibliotek; biorąc udział w dyskusjach, starając się robić wszystko tak by było lepiej i lepiej. Ostrowiec był kochanym miasteczkiem i nie możemy o nim zapomnieć.
Dziś mija jedenasty rok, kiedy zebraliśmy się, aby uczcić pamięć męczenników oraz czystych, najukochańszych i najbardziej przerażonych, naszych ojców i matek, braci i sióstr, dziadków i babć, wujów i ciotek, krewnych, przyjaciół i sąsiadów, całej żydowskiej populacji Ostrowca, zamordowanych całych ostrowieckich rodzin, torturowanych, zduszonych, zasmuconych.
Ostrowieccy rodacy, wszyscy dzisiaj jesteśmy żałobnikami. Każdy z nas jest zasmucony przez wielkie nieszczęście, które wszyscy napotkaliśmy. Największa katastrofa, nieziemski ból i udręki, przez które przeszliśmy, mogą wprowadzać jednostkę w rozpacz, zwątpienie, zaniedbanie i zatracenie samego siebie.
Ale ostrowieccy rodacy, nie możemy pozwolić nam samym na to. Niesamowita brawura i heroizm aktywnie walczących w getcie ludzi nie nauczyła nas żadnej wątpliwości, lecz tylko przebudzenia.
Rodacy, dzisiaj w jedenastą rocznicę dedykujemy tę tablicę pamiątkową ostrowieckiej społeczności przy wspólnym grobie „Grobowca Męczenników” wspólnego grobu kawałków mydła, które nazistowscy faszyści ukształtowali ze swoich ofiar, zagazowanych i zastrzelonych Żydów, pośród nich znajdowali się również mieszkańcy Ostrowca.
Tak jak chciał los, kawałki mydła zostały sprowadzone do Ostrovtse Landsmanshaft (stowarzyszenie osób z Ostrowca) w Rio de Janeiro, stowarzyszenia które powstało z pozostałości ostrowieckich ocalałych. Wielu z nas rozpłakało się, patrząc na mydło i myśląc, kto wie czy to szczątki jednego z naszych?
Z największym szacunkiem lud Ostrowca podjął się pracy zabrania mydła do żydowskiego grobu w masowym pogrzebie.
Wiele problemów powstało przez „zainteresowanie” stron, które nie chciały dopuścić, aby mydło stało się święte. Ci „zainteresowani” chcieli podzielić ostrowieckie społeczeństwo, które trwało i trwa do dziś, walcząc przeciw żydowskim kryminalistom: kapo, brygadzistom i komendantom obozów. Chcieli oni udowodnić, że mydło nie zostało wykonane z żydowskiego tłuszczu. Ostrovtse Landsmanshaft w Rio de Janeiro obaliło kłamstwa, tych „zainteresowanych” stron. Z potwierdzeniem z Centralnej Żydowskiej Komisji w Warszawie oraz z potwierdzeniem Żydowskiej Komisji Dochodzeniowej Zbrodni Niemieckich, zostało jasno pokazane, że kawałki mydła zostały wykonane z żydowskiego tłuszczu. Sukces, który przedstawił prawdę Rabinatowi w Rio oraz społeczności żydowskiej. Lud Ostrowca wraz z całą żydowską populacją wydawał się przeprowadzać cały ten wielki masowy pogrzeb tysiąca ludzi, Żydów i nie-Żydów.
Obecny zarząd khevre kadishe (społeczności pogrzebowej) na czele z Rov Zingerevitsh wraz z pomocą naszego członka Shumela Erlikh'a przybyłego wypełnić ten święty obowiązek: uwiecznienia wspólnego grobu tych nieznanych Żydów w „Grobowcu Męczenników”. Każdy Żyd z jakiegokolwiek miejsca z którego pochodzi widzi, w tym wspólnym grobie symboliczny nagrobek swoich najbliższych.
Moi drodzy bracia!
Ostrovtse Landsmanshaft, ci kochani przez wszystkich, zapewnili wam wystarczająco wielu zaszczytów poprzez swoją upartą i otwartą walkę o sprawiedliwość. Tak jak wiecie walczyliśmy wiele razy przeciwko złej woli zdrajców w Żydowskiej społeczności; ci którzy chcą zrobić koszernych „bękartów” uzyskując nowe certyfikaty urodzenia i listy przodków z rodu Ger [chasydów], który oni stworzyli i rozwinęli w Rio. Ale tak jak to było śmieszne tak jest kiedy takie certyfikaty wpadły w ręce ludzi z Ostrowca, którzy znali się wszyscy od czasu ich pierwszych par butów? To pozostaje po prostu skandalem i żartem dla wytwórców i stręczycieli.
Ale nasze zadanie się na tym nie kończy. Są Żydowscy prawnicy, którzy przez inne drogi także chcą zademonstrować, że bracia Zeyfman i Itshe Kerbel też są dobrymi ludźmi i może nawet lepszymi niż my wszyscy.
To także nie dziwi. Kiedy Żydowscy obrońcy byli w stanie sprzedać honor tych których dzisiaj upamiętniamy, dlaczego prawnicy nie mieliby sprzedawać swoich dusz?
Bracia, jeżeli staniemy przeciwko ich piekielnym planom, oni upadną. Jednak z naszym uporem, z naszą walką o prawdę, my będziemy wciąż oddawać cześć pamięci naszych męczenników.
|
JewishGen, Inc. makes no representations regarding the accuracy of
the translation. The reader may wish to refer to the original material
for verification.
JewishGen is not responsible for inaccuracies or omissions in the original work and cannot rewrite or edit the text to correct inaccuracies and/or omissions.
Our mission is to produce a translation of the original work and we cannot verify the accuracy of statements or alter facts cited.
Ostrowiec Świętokrzyski, Poland Yizkor Book Project JewishGen Home Page
Copyright © 1999-2024 by JewishGen, Inc.
Updated 19 Jul 2022 by JH